sobota, 6 lutego 2016

Totalnie popieprzony. Sos Gringo Bandito Original Red.


Dziś przed Ostrożercami kolejna, druga już odsłona sosu Gringo Bandito – osobistej marki wokalisty zespołu The Offspring, Dextera Hollanda. Tym razem w łapkach mamy wariant „Original Red”. Tutaj możecie przeczytać o naszym pierwszym spotkaniu – z Gringo Bandito Green. Tym razem już nieco bardziej wiemy czego się spodziewać – zdecydowanie nie będzie to kolejny wabik na kasę dla fanów dokonań muzycznych pana Hollanda. Czy jednak i tym razem kompozycja jest tak dopracowana i ciekawa jak wersja zielona? 
Niczego nie puszczamy na wiarę. Sprawdziliśmy na sobie - jak zwykle.

W RĘCE

Sos jest mocno płynny, dozownik obecny (przy takiej konsystencji to standard – i konieczność!)
Skład wygląda prosto i przyjemnie:


Czerwona japońska papryka chili? No, no, a to ciekawostka. Orientalnie. Ciekawe, jak to wpłynie na smak. Konsystencja dość gładka, widoczne drobinki przypraw. Zapach delikatnie octowy, czuć w nim coś łagodnego, być może to papryka – w każdym razie nie daje Nam po nosie, można się wwąchać bez obawy o zawroty głowy. Podejrzewamy, że podobnie jak poprzednik – Gringo Bandito Green – ten ostry sos ma w sobie niewiele octowości. Dobrze, to miła odmiana od większości sosów dostępnych na rynku – nie lubimy nudy. Degustujmy.




W GĘBIE

Małe ukłucie octu, które zaraz znika – pojawia się ostra, paląca paprykowość – ale na przyjemnym, mocno wysmakowanym poziomie. Czujemy nutę pieprzu. Pali dość długo, ale niezbyt mocno - mniej jednak niż wersja zielona - i bez opóźnionego zapłonu. Przy większej ilości naraz zdarza się zakasłać albo uronić łezkę wzruszenia. Na końcu zostaje fajny, słodkawy posmak papryki i pewna pieprzność (czyżby japońskie chili?) Znów niewielki poziom octowości, to chyba właściwość sosów spod znaku Gringo Bandito. Dzięki zawartości papryki jalapeno jest bardziej kwaskowaty i ciekawszy w smaku, niż gdyby potraktowano nas tylko habanero ( no ileż można?).

W GŁOWIE


Hm, według Ostrożerców jest to mocno uniwersalny sos z całkiem fajnym posmakiem i ciekawym składem. Gdybyśmy mieli użyć jednego słowa do posumowania Gringo Bandito Original Red: jest pieprzny. To jego najbardziej wyrazista cecha. Nie zdominuje smaku żadnej potrawy, ale jest nieco mniej pikantny niż wersja zielona. Fajnie wkomponuje się we wszystko co mięsne, my zdecydowanie widzimy go w marynacie np. dla żeberek czy karkówki. 
Tak naprawdę przyda się wszędzie, gdzie tylko zamarzy Wam się nieco... popieprzyć.


Ocena ogólna:

Ostrość:

Smak:


Więcej o sosach Gringo Bandito dowiecie się tutaj -> KLIK

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz