środa, 2 marca 2016

Cztery razy OSTRO. Encona West Indian EXTRA HOT!

ENCONA WEST INDIAN EXTRA HOT To kolejny sos angielskiej marki Encona, którą zresztą bardzo sobie cenimy. To dla Nas, Ostrożerców, synonim prostoty i dobrego smaku – nie będziemy owijać w bawełnę, lubimy je. Bo też większość sosów Encony nie leci w kulki. Brytole całkiem nieźle radzą sobie z ostrymi sosami, pewnie z racji bogatej, kolonialnej przeszłości. Nie ukrywamy, że chcielibyśmy podobnej świadomości, chęci i zapału u naszych polskich producentów (a jedyne co nam się dostaje to marnej jakości ketchupy z Jalapeno lub 'jakimś chili' w ilości 0,04% znakowane jako UWAGA, OSTRE! Nasz histeryczny śmiech momentami przechodzi w płacz...), ale to być może zwyczajnie kwestia czasu.

Swoją drogą, TUTAJ możecie przeczytać naszą recenzję ENCONY WEST INDIAN

Koniec smutów o mało ostrej polskiej rzeczywistości, dziś bierzemy na warsztat Enconę West Indian EXTRA HOT, podrasowaną wersję klasyki i podobno największego badassa całej serii (która, swoją droga, liczy sobie 13 różnorodnych pozycji, mniam). Powinno być gorąco i ostro.
Zatem do roboty, nie dajmy jej wystygnąć!


W RĘCE


Lubimy buteleczki Encony. Są całkiem eleganckie, choć sama etykieta nieszczególnie nas powala. Ot, sos, na którym napisano, że jest HOT. Najważniejsze jest wnętrze. Skład Encony Extra Hot potencjalnie oferuje nam cierpienie (w niedalekiej przyszłości). Opiewa on tak: przecier z ostrej papryki (papryka Red Scotch Bonnet, papryka Yellow Scotch Bonnet, papryka Jolokia, sól, kwas octowy) (55%), woda, cebula w proszku, papryka Bird's Eye, czosnek w proszku, gorczyca w proszku, modyfikowana skrobia kukurydzana, stabilizator: guma ksantanowa, konserwant: sorbinian potasu.
O rany, wygląda poważnie, zwłaszcza ta Jolka (Naga Jolokia, trzecia najostrzejsza papryka na świecie, ku przypomnieniu niewinnym w tej materii czytelnikom). Ogólnie sporo papryki – aż cztery rodzaje. Potencjalnie może boleć, choć sam Scotch Bonnet jest papryką na poziomie ostrości Habanero (nic jej nie ujmując, to nie jest rzecz dla dzieci – ale my jesteśmy już nieco spaczeni).
Sos jest bardzo gęsty i ma niejednolitą konsystencję ze sporymi kawałkami papryki i nasionkami. To usprawiedliwia brak dozownika. To raczej produkt, którym można coś polewać, niż odmierzać go po homeopatycznej kropelce.


W GĘBIE

Sos Encona Extra Hot pachnie nieco octowo, bardzo paprykowo. Czujemy też czosnek i gorczycę, całkiem miło. W smaku pierwsze nuty gra słoność, trochę octu i KA BOOM, pali. Ten sos zdecydowanie ma w sobie Nagą Jolokię – metaliczny, specyficzny dla tej piekielnej papryki posmak nas o tym przekonuje. Nie utrzymuje się zbyt długo, zaraz na jego miejsce wskakuje Scotch Bonnet, który aromatycznie kontynuuje dzieło zniszczenia jeszcze przez jakiś czas. Przy większej ilości można się nieco spocić, nie ukrywajmy (nie polecamy na pusty żołądek, boli). Dużo kawałków papryki, można sobie 'pochrupać', choć to tylko wzmaga doznania bólowe. Pieczenie utrzymuje się dość długo na przyjemnym poziomie, choć po większej ilości na raz nieco drętwieje język. Sam poziom ostrości Encony Extra Hot oceniamy na jakieś 10 000 – 13 000 SHU (producent nie zapewnił nam takiej informacji, więc strzelamy 'na język'), czyli całkiem nieźle, jak na sos – powiedzmy – stołowy, którego używa się dużo i często (przypomnijmy, klasyczne Tabasco ma 2 500 SHU).


W GŁOWIE

Sos Encona Extra Hot
to godny i dumny reprezentant marki. To przede wszystkim porządnie skonstruowana kompozycja. Duży plus za porządną ilość papryki w składzie, choć nie za bardzo wiemy, po co tam relatywnie łagodne Bird's Eye, skoro Naga Jolokia i dwa rodzaje Scotch Bonnet całkiem nieźle kopią. Może jako przyprawa.

  Podsumowując – bardzo fajny, prosty w smaku i składzie ostry sos na co dzień. Ma palić – i pali. Przy tym po prostu czuć w nim paprykę, a nie kapsaicynę. To sekret tego sosu. Papryka tutaj pracuje. Napis 'Extra Hot' to nie kłamstwo, przynajmniej w porównaniu do innych sosów Encony. Przy tym Encona Extra Hot jest naprawdę miła w smaku i uniwersalna. Nie zdominuje żadnego dania, raczej je podkręci jeśli chodzi o ostrość.


Gdzie kupić? Oczywiście na BĘDZIE PIEKŁO!



Ocena ogólna:
Smak:

Ostrość


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz