niedziela, 10 stycznia 2016

No i o co tyle dymu? Sos Tabasco Sweet Chipotle&Cola

Jakoś tak ostatnio się nas to Tabasco trzyma. Lecimy na fali i wyciągamy zza pazuchy kolejną wersję z podobno limitowanej edycji nowości od firmy z Avery Island – Tabasco Sweet Chipotle and Cola
Pierwszy, Tabasco Fruity&Fiery Habanero był interesujący -> [klik], choć jak podkreślamy, nie jesteśmy fanami owocowości. Zobaczmy, co ma nam do zaoferowania kolejny potencjalny 'słodziak'.



W RĘCE

Z etykiety patrzy na nas słowo MILD i jedna papryczka. Nieco nam smutno, ale okej, w sumie chipotle, czyli wędzone jalapeno, nie należy do najostrzejszych odmian papryki, choć na pewno jest jedną z najbardziej aromatycznych. Łatwo jednak można przykryć ten przyjemny aromat czymś paskudnym i chemicznym. W duchu zaklinamy los, bo dodatek coli budzi w nas ulepokopodobne skojarzenia. Ale z drugiej strony – to w końcu Tabasco. Nie wypuściliby gniota...right?

Nie ma rady, trzeba zajrzeć do składu: woda, koncentrat pomidorowy, napój o smaku Cola (10%) [woda, cukier, syrop glukozowo-fruktozowy, dwutlenek węgla, barwnik (150d), regulator kwasowości [kwas fosforowy], aromaty, kofeina], syrop glukozowo-fruktozowy, cukier, oryginalny sos TABASCO Chipotle [4,5%] (papryka chipotle, ocet, woda, sól, cukier, cebula w proszku, czosnek w proszku, przyprawy, aromat dymu, oryginalna pulpa paprykowa Tabasco [ocet, czerwone papryczki, sól]), puree z cebuli, melasa, skrobia, ocet, puree z czosnku, oryginalny sos Tabasco (1%)[ocet, czerwone papryczki, sól], czerwona papryka w płatkach, zielona papryka w płatkach, przyprawy, sól, naturalne aromaty, barwnik (E150d – karmel)

Znowu to samo – skład długi jak litania, pojawiły się u nas elementy oczopląsu. Znów sporo słodkości, aczkolwiek nauczeni wcześniejszymi doświadczeniami wstrzymujemy się z czarnowidzeniem. Poza tym – nie ma tutaj nic strasznego w kwestii dziwnych dodatków chemicznych maści wszelakiej. Kolejny produkt z serii sosocepcji – trzy oryginalne produkty Tabasco w jednym! ;) Ponadto, producent podkreśla, że jest to sos, który spokojnie mogą spożywać wegetarianie i weganie. Nas to niekoniecznie dotyczy, ale warto wiedzieć, co się kupuje. Znaczit, zero zwierzątek. Czy warto? Zaraz zobaczymy. Konsystencja sosu jest bardzo gęsta, treściwa. Pływają w nim jakieś dorodne kawałeczki (Cebula? Papryka?). Pachnie dymem i słodkością coli. Zabierzmy się za testy organoleptyczne!



W GĘBIE

Na początku czujemy słodycz. Nie jest to wyłącznie sprawka coli, o dziwo, tylko raczej... papryki! Dodatkowo kawałeczek takowej zawirował nam w buzi. Nie jest ona mdła, raczej delikatna i dość wdzięczna, nieco podrasowana przyprawami. Od razu kojarzy nam się z żeberkami leniwie skwierczącymi na grillu.... Zaraz po tym uderza nas spora ilość dymu, Tabasco chipotle najwyraźniej działa nienagannie. Jest ciekawie, wielopłaszczyznowo, lubimy taki wędzony smaczek - zwłaszcza, że nie jest przekombinowany i nie odchodzi w stronę goryczy, jak to się niektórym sosom zdarza. Na samym końcu sos nieco szczypie nas w język, coś w rodzaju miłego ukłucia ostrości. Szybko się zmywa, pozostawiając nas słodko-dymnej kompozycji. Wszystko zgodnie z planem, choć chcielibyśmy, żeby nieco bardziej zapiekło. Producent proponuje dodanie dodatkowej ilości Tabasco dla większego kopa. Niezwłocznie to uczynimy :)

W GŁOWIE

Uff, żyjemy. A trochę spodziewaliśmy się najgorszego - ulepka. Sos jest jednak całkiem zgrabnie skomponowany, choć ostrości ma w sobie niewiele. Mimo tego widzimy dla niego miejsce w naszej kuchni - duszone, smażone i grillowane mięsiwa wszelakiej maści, zwłaszcza kurczak i wieprzowina. Jako marynata sprawdzi się chyba najwdzięczniej, bo te składniki aż krzyczą, żeby je nieco podgrzać. Może być ciekawym dipem do wszelakich koreczków imprezowych (koniecznie z serem!) i innych przekąsek (nowa odsłona pikantnych nachosów?Hm?). Dodatkowym atutem jest to, że nie zabije Wam gości. Chyba, że dodacie do niego czegoś z 'wykopem'... :)


Podsumowując, Tabasco znów daje radę, choć połączenie wyglądało ryzykownie. 
Będzie fajny dla początkujących ostrożerców i zwykłych śmiertelników, którzy chcieliby troszkę poeksperymentować z nowymi kompozycjami smakowymi. 

No bo ile można tego schabowego? ;) 
(btw. do niego też może pasować... :))


Ocena ogólna:

 Smak: 

Ostrość:

Gdzie kupić?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz